Strona główna » Porady » Jak dzięki ZUS-owi pozyskałem w łatwy sposób NOWEGO klienta?

Jak dzięki ZUS-owi pozyskałem w łatwy sposób NOWEGO klienta?

[metaslider id=2085]
Witam serdecznie,

Dzisiejszy dzień przyniósł mi szokującą niespodziankę, w najśmielszych snach nie spodziewałem się takiego obrotu sytuacji. Klient zamówił dziś u mnie reklam za 1200zł. Tak naprawdę dzięki ZUS-owi. Dla mnie to sporo 🙂 I to wszystko dzięki przypadkowi, szczęściu?
 
Wszystko zaczęło się dziś rano, kiedy musiałem jechać do ZUS-u. Od rana byłem dosyć przygnębiony tą myślą, rozumiecie, ZUS i te zmarnowane godziny…
 
Kiedy stoimy w kolejce…
 
Stałem w kolejce, oczywiście jak na złość długiej. Nie wiem jak to działa, oni wszyscy musieli ślęczeć tam chyba gdzieś od siódmej rano albo i wcześniej…
…mniej ważne…
Czekając, moje myśli popłynęły w stronę pracy. Jakby tu pozyskać nowych klientów?
Myślałem i myślałem… Mnóstwo pomysłów przychodziło mi do głowy, jedne lepsze, drugie gorsze. Nagle słyszę: Następny. Oho, moja kolej, wchodzę.
 
„Dzień dobry – dzień dobry”. Przywitał mnie miły uśmiech urzędniczki. Zauważyłem na biurku ciepłą kawę i kawałek ciastka, myślę: wszystko na swoim miejscu, pójdzie szybko 🙂
 
„W czym mogę pomóc” i tak dalej. O dziwo wszystko zostało szybko załatwione, miła obsługa, chociaż oczywiście 3 pokoje standardowo musiałem zaliczyć, dzięki czemu zwiedziłem cały gmach ZUS-u…
…ach tak, do rzeczy 🙂
 
Kiedy już wszystko załatwiłem i zbierałem się do wyjścia, nie wiedzieć czemu, ,b>kierowany impulsem rzuciłem wizytówkę z własną ofertą na krzesło przy poczekalni. Tak po prostu, zostawiłem i wyszedłem. A nuż przyniesie to jakieś korzyści, pomyślałem.
 
Dwie godziny później MIŁA niespodzianka.
ZUS przyprawił mnie o uśmiech od ucha do ucha!
Z niedowierzaniem patrzyłem na osobę stojącą w moich drzwiach.
 

– Dzień dobry – wchodząc powiedział mężczyzna.
– Witam, w czym mogę pomóc? – odpowiedziałem.
– Przyjechałem do Pana prosto z ZUS-u,
tak? Odpowiedziałem ze zdziwieniem
na krześle znalazłem pańską wizytówkę. Interesuje mnie zrobienie kilku reklam, czy mogę u Pana to załatwić?.
– Tak, Oczywiście, zapraszam serdecznie, proszę mi opowiedzieć o swojej firmie tak bym, mógł doradzić jakie formy reklamy najlepiej będą pasować do Pana firmy…

 
I tak jest godzina 19:48 kiedy piszę ten post, za mną kolejny dzień na polu bitwy biznesu… Znajomy po przeczytaniu tej historii dopisał mi morał biznesowy.
Starajcie się we wszelkich dostępnych miejscach zostawiać jakąkolwiek informację na temat własny i waszej działalności.
 
Czasami miejsca te mogą być całkowicie nieprawdopodobne, jak dzisiaj w moim przypadku. Nieprawdopodobne, a jednak! Zostawiajcie informacje w dowolnej formie – jako wizytówka, ulotka czy plakat. Im więcej się ich rozdaje, rozmieszcza, tym większa szansa na odzew ze strony klienta. Z czasem, uwierzcie mi, naprawdę się to zwróci, warto w to zainwestować!
 
Druga rzecz, o której warto pamiętać a o której firmy często zapominają – ulotki czy wizytówki szczególnie dobrze jest zostawiać tam, gdzie znajdują się nasi potencjalni klienci. Przecież właśnie dzięki zostawieniu śladu po sobie w miejscach, gdzie znajduje się największy na naszą usługę popyt możemy liczyć na jeszcze większe nią zainteresowanie i tym samym – większy zysk!
 
——————————————————————————-

Mam nadzieję, że zainspirowała Cię moja historia z zusem. Musisz przyznać że nieźle mi się poszczęściło, ale mam dla ciebie niespodziankę mam jeszcze dla ciebie „sekretną” strategię z życia wziętą, jak dzięki wizytówką można zwiększysz sprzedaż.

————————————————-
Sekret: Wypróbuj to- sposób na zarabiające wizytówki!

————————————————-
 
Mam dla Ciebie pytanie?
&nbsp
Jak najszybciej przekonać kogoś do nas?
Dając mu prezent (prezent atrakcyjny dla tej osoby). Taką zachętę do działania.
 
Tak ta strategia polega na dokładnie tym samym. Najszybszym i najskuteczniejszym sposobem motywacji jest dać komuś na tyle atrakcyjny prezent żeby to docenił. Jest to piękny sposób na zmotywowanie ludzi do:

1. zapamiętania twojej wizytówki
2. włożenia jej do portfela
3. zmotywowania do skorzystania z oferty

 
Jak na polu bitwy sprawdza się ta technika?
Wyobraź sobie dwie takie same firmy, które spotykają się z tym samym potencjalnym klientem. Proponują te same produkty. Interesant dostaje od Twojej konkurencji wizytówkę i od Ciebie wizytówkę w tym, że twoja wizytówka jest z dodatkowym prezentem motywującym np. 20% rabatu na pierwszą usługę.
 
Zgadnij z której firmy skorzysta osoba jeśli wie, że na dzień dobry dajesz mu prezent czyli czuje się doceniony i że ma super okazje z której nie może zrezygnować.
Strategie tę używa wiele firm na co dzień wystarczy pomyśleć o tym i odrazu zauważymy moc tej techniki w jak łatwy sposób moze przyciągnąć nowych klientów. A co jest w tym najfajniejszego to to że inwestycja w tę strategie jest naprawdę niewielka.
To wszystko w tym artykule. Dziekuję Ci za przeczytanie go i jeśli te historie są dla Ciebie inspirujące i motywujące to zachęcam do działania teraz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.